Jeśli coś jest cały czas w zasięgu wzroku, to szybko o tym zapominamy. Jeśli coś bez problemu zdobywamy codziennie, to przestajemy to doceniać. Tak jest w przypadku chleba, który przecież pochodzi z gleby. I nie tylko chleb, ale wszystkie warzywa, które spożywamy. To od jakości gleby zależy jakość naszego pożywienia.
Niestety, na to pytanie, jak wiele analogicznych, należałoby odpowiedzieć – nie “co” tylko “kto”. Oczywiście człowiek. Bo to człowiek zamienił glebę w fabrykę masowej produkcji żywności. Zaczął stosować szkodliwe pestycydy, które nie tylko wpływają destrukcyjnie na podłoże, ale nawożone rośliny są szkodliwe dla konsumentów. Zaczęto wyrzucać śmieci oraz wylewać ścieki do wody, z której to zanieczyszczenia przenoszą się do gleby. Zaczął jeździć samochodem i zanieczyszczać ziemię spalinami. Jeśli większa ilość benzyny, oleju napędowego lub ropy dostanie się do gleby, jest ona wyłączona z przydatności biologicznej na ponad 10 lat.
- Pojawia się niewłaściwy odczyn, a w efekcie wymywanie się niektórych niezbędnych do funkcjonowania składników, między innymi potasu
- Gleba staje się nadmiernie wyeksploatowana, czyli albo przesuszona albo zamulona
- Zmiany prowadzą do zmniejszenia urodzajności i ziemia, która początkowo była żyzną, się wyjaławia i uprawianie jakiejkolwiek rośliny staje się niemożliwe
Zapobieganie niszczeniu gleby trzeba rozpocząć od edukacji w zakresie ekologicznych upraw. Należy ograniczyć nawozy sztuczne na rzecz naturalnych. Działania melioracyjne zapobiegną erozji, czyli dewastacji. Ważna jest właściwa gospodarka odpadami, czyli segregacja, kompostowanie i oczyszczanie ścieków. Na ile to możliwe należy dobrze jest stosować nowoczesne technologie, które są zaprojektowane w taki sposób, żeby minimalizowały szkody.
Rolnictwo ekologiczne, które wyklucza stosowanie sztucznych nawozów, zyskuje na popularności. Konsumenci są coraz bardziej świadomi, dzięki czemu wymuszają na producentach pozytywne zmiany.